moje życie nie ma sensu
To moment, gdy człowiek czuje się zagubiony i niepewny, ma poczucie wewnętrznego wypalenia i tego, że życie przecieka mu między palcami. Zaczyna kwestionować podstawy swojego życia, jego sens, wartość i cel. Nie widzi przyszłości, czuje że nie ma nią wpływu i nie jest w stanie sterować swoim losem.
Dzień dobry! Jestem kobietą 18 lat. Od dłuższego czasu czuję, że moje życie nie ma sensu. Straciłam zapał do robienia czegokolwiek i nic nie przynosi mi radości. Po rzadkich już chwilach szczęścia zalewam się łzami z tęsknoty za tym uczuciem. Mam już dosyć życia i chciałbym zniknąć z tego świata na zawsze.
Moje życie nie ma sensu. nagle stałam się pośmiewiskiem całej szkoły wszystko co zrobię każdy się ze mnie śmieje wcześniej ( miesiąc temu ) tak nie było
Taka praca nie ma sensu! należy do tych nielicznych książek, które mają moc dogłębnego zmieniania naszego życia zawodowego i osobistego. Wymagania przewyższają nasze możliwości. Etyka „więcej, szybciej” powoduje powstawanie niewidzialnych, lecz uciążliwych kosztów, które szkodzą naszej kreatywności, koncentracji, energii
tłumaczenia w kontekście "ŻYCIE NIE MA SENSU" na język polskiego-angielski. Wiesz, że życie nie ma sensu. - You know that life is meaningless.
Er Sucht Sie Frankfurt Am Main. Lech Dyblik to aktor znany z kilkudziesięciu filmów, seriali i wielu ról teatralnych. Debiutował pod koniec lat 70. i szybko odnalazł się w show-biznesie. Niestety w parze z sukcesem szedł alkoholizm i najgorsze myśli. Dopiero po latach zrozumiał, że jego życie nie jest Dyblik na planie serialu "Blondynka"Źródło: AKPA, fot: AKPATrudno sobie wyobrazić takie produkcje jak "Ogniem i mieczem", "Pierwsza miłość", "Przedwiośnie", "Londyńczycy", "Zemsta", "Wesele", "Wiedźmin", "Blondynka" czy "Świat wedlug Kiepskich" bez Lecha Dyblika. Zanim jednak aktor zagrał w tych filmach i serialach, mierzył się z poważnymi problemami, które mogły go kosztować Zanim podjąłem leczenie, myślałem, że samobójstwo będzie najlepszym pomysłem. Uważałem, że moje życie nie ma sensu, szkoda wysiłku - wyznał portalowi Aleteia. - Dziękuję Bogu, że nie skończyłem ze sobą. Okazało się, że moje życie jest atrakcyjne i pełne satysfakcji! - dodał aktor, który nie pije od prawie trzech dekad i jest twarzą kampanii antyalkoholowych. Gwiazdy, które przyznały się do depresjiSwoim przykładem dzieli się także z więźniami. Aktor jeździł do kryminałów, gdzie podnosił na duchu ludzi, z którymi kiedyś mógł się utożsamiać. - Więźniowie mają poczucie, że są nikim, ich życie jest skończone. Ja im mówię: "Nie! Jeszcze wiele przed tobą. Wszystko można zmienić!" - dodał aktor. Niedawno ogłoszono, że "Świat według Kiepskich", w którym Dyblik od 2010 r. grał drugoplanową rolę Badury, nie doczeka się nowych odcinków. Aktor nie narzeka jednak na brak zajęć. Już teraz powstają trzy filmy z jego udziałem: "The Delegation", "Skarbek" i "Magiczny kwiat paproci". Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify oraz w aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co jeśli nie słuchasz? Po prostu jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
veriola 13 czerwca 2014, 19:03 Już tyle razy się tu żaliłam, że nie mam nawet ochoty tego liczyć. Mam dopiero 17 lat, a już nie mam na nic siły. Jestem aspołeczna, nie chce nawiązywać nowych znajomości, bo nie chce,żeby ktokolwiek poznał moją sytuację w domu. Moi rodzice są zadłużeni, ja płaczę po nocach, bo chwilami nie mamy co do garnka włożyć. Mam ogromny problem z akceptacją siebie i każdy się na mnie wypina... Chwilami mam naprawdę dość. Moja pasja, która kiedyś mnie pochłaniała... teraz nie ma dla mnie znaczenia. Jest mi obojętna. Chodzę z podkrążonymi oczami, bo nie śpię po nocach. Uśmiecham się przy ludziach, bo muszę, a tak naprawdę nie widzę dalszego sensu życia.. Zbliżają się wakacje, a ja będę siedziała sama w domu. Nadal zakompleksiona, bez jakiegokolwiek przyjaciela i grosza przy tyłku, by choc raz gdzies pojechać... To wszystko mnie tak boli. Straciłam kontrolę nad swoimi myslami, żyje z dnia na dzień. a ta rutyna mnie wykańcza. Nie mam nikogo, do kogo mogłabym się przytulić, wkoło słyszę awantury i rozmowy o problemach. Już nie wiem co robić...Nie piszcie mi o psychologu, bo on mi nie pomoże.. naprawdę... Dołączył: 2014-05-07 Miasto: Liczba postów: 2641 14 czerwca 2014, 10:16 Jak ktoś jednak pisze o psychologu, to wizyta kosztuje 50 zł w górę za godzinę, a im lepszy psycholog, tym cena jest wyższa, więc choćby ze względu na to możecie sobie darować mądrości (no chyba, że wykupicie dziewczynie jakiś karnet).A może rozejrzałabyś się za jakąś pracą dorywczą? Oderwiesz się od czegoś, będziesz miała swoją kasę i może kogoś w tej pracy poznasz?Nie licz, że to będą jakieś duże pieniądze, ale możesz pochodzić po knajpach/hotelach/sklepach/budkach z lodami czy nie szukają kogoś do pracy, ale rozejrzyj się za posadą jak ktoś chce, to znajdzie pracę, bo będzie chodził aż znajdzie...Ja jestem w tym samym wieku i znalazłam pracę ty nie możesz spać w domu w nocy? Pytam, bo piszesz, że odsypiasz po szkole... Edytowany przez Karmilka 14 czerwca 2014, 10:19 redial 14 czerwca 2014, 10:23 zbierz du... w kroki do psychologa idź i do pracy, dorób coś od razu lepiej będzie a i rodzinie pomożesz. Armara 14 czerwca 2014, 10:51 ... Czy my Polacy na prawdę aż tak lubimy sobie udowadniać kto ma gorzej?... To nie jest udowadnianie kto ma gorzej ale pokazanie że jednak się da, tylko trzeba chcieć i trzeba też coś dać od siebie. A użalanie się nad sobą do niczego dobrego nie doprowadzi. Edytowany przez 14 czerwca 2014, 10:51 nicniepowiem Dołączył: 2014-05-20 Miasto: Liczba postów: 35 14 czerwca 2014, 13:50 Ah. Mialam taka sama sytuacje tylko czworo rodzenstwa i rodzicow ktorzy zawsze kazali wybierac czy mama czy tata. skonczam 18 lat i szkole i wyprowadzilam sie. rodzicow kocham ale nigdy mi z glowy nie wyparuje jak oboje zarabiali tysiace miesieczne i wypieprzali je na bzdury typu spodnie z levisa i wycieczki - swoje nie rodzinne a my czesto pradu nie mieliesmy bo co trzy miesiace odcinali. na rodzicow nic nie poradzisz. musisz zrozumiec ze bedziesz dorosla szybciej niz twoi rowiesnicy i tyle. ciezko jest sie z tym pogodzić ale nie ma wyjscia. Dołączył: 2012-02-07 Miasto: Małe Ciche Liczba postów: 1914 14 czerwca 2014, 16:00 weź się w garść i zmień swoje życie. każdy potrafi narzekać i szukać wymówek do ruszenia tyłka. znajdz jakąś pracę wakacyjną zamiast siedzieć w domu bez grosza przy tyłku i zarób sobie na wyjazd. odśwież swoje pasje, zastanów się co chcesz robić w życiu i to realizuj. uwierz mi, że nie tylko ty masz problemy- możesz wiecznie użalać się nad sobą i narzekać albo wziąć sprawy w swoje ręce. łatwo szukać wymówek, trudniej zacząć coś robić, a jeśli nic nie będziesz robić- nic się w twoim zyciu nie zmieni. na lepsze. Dołączył: 2012-02-07 Miasto: Małe Ciche Liczba postów: 1914 14 czerwca 2014, 16:10 kapuczino napisał(a):strach3 napisał(a):Dopóki nie przestaniesz narzekać i opowiadać o nieistotnych detalach, i nie zaczniesz czegoś robić, nic się nie zmieni. Przestań się mazać i weź się w garść, samo się nie zrobi. Piszesz że nie ma psychologa w Twoim mieście, a w profilu masz "warszawa". Jeśli wolisz siedzieć na tyłku i się mazgaić, to miej pretensje do siebie. Rusz się!świetne rady dla praktycznie dzieciaka, którego rodzice maja pewnie kilkaset zł długu i nie ma wyjścia a z tej patowej sytuacji. Ona już zawsze bezie miała przez to pod górkę. Naprawdę tak ciężko wejść w jej sytuację?. Ciągle awantury o pieniądze, na obiad wciąż ta sam zupa, bez perspektyw na pzrysżłosc. A wy jej radzicie jak dorosłemu człowiekowi, ze ma się wziąć do pracy i w będę przytaczać mojej sytuacji rodzinnej, ale uwierz mi, że to nie jest powód do narzekania. a tym bardziej do twierdzenia, że zawsze będzie miała pod górkę. uwierz mi że nie jest jedyną osobą bez perspektyw na tym świecie, ale to od niej zależy, czy zaliczy się do grona tych, co narzekają i nic nie robią, albo tych, ktorzy przejmują ster nad swoim życiem i starają się zmienić sytuację, w jakiej się znajdują. osoby które się na to decydują mają wiele pracy przed sobą, ale nagroda jest bezcenna i ktoś, kto zawsze miał wsparcie rodziny, miłość, mozliwość spokojnego kształcenia się i rozwijania bez zamartwień o pieniądze, dach nad głową, jedzenie, w pełni tego nigdy nie zrozumie. Dołączył: 2011-08-02 Miasto: Warszawa Liczba postów: 4301 14 czerwca 2014, 16:40 Niestety wygląda na to że musisz wcześniej dojrzeć. Wziąść się w garśc poszukać pracy dorywczej, nie będzie łatwo na to się przygotuj ale niestety takie jest życie że ciągle ma się pod górkę. Z reguły w życiu nic nie przychodzi łatwo i nic nie ma za darmo. Napisałaś że " nie będziesz zarabiać dla rodziców bo oni nie są tego warci " otóż zarabiać powinnaś i będziesz w przyszłości dla siebie nie dla rodziców. Postaraj się rozejrzeć za pracą i zapisz się do psychologa, napewno będzie Ci leżej jak się wygadasz, nie zamykaj się przed światem, bo sama sobie nie poradzisz napewno, nie zakłądaj z góry że psycholog Ci nie pomoże - najpierw spróbuj. Jak nie ma psychologa mieście to poszukaj go gdzieś w najbliższym mieście Ja tez mialam 17 lat jak pierwszy raz poszlam do psychologa i po kazdej wizycie czulam się lzej i mialam wiecej energii do zycia, dojeżdżałam na każdą wizyte 27 km. Napewno nie jest Ci łatwo ale zamykaniem się przed światem ludźmi i ciągłym użalaniem się nad sobą niczego nie zmienisz. Im wcześniej zaczniesz nad sobą pracować tym potem łatwiej Ci będzie w przyszłości. Dołączył: 2006-02-10 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 28 14 czerwca 2014, 18:27 Dokładnie, popieram co napisała dużo starsza i z innego pokolenia. Ale, gdy skończyłam 15 lat we wszystkie wakacje i ferie zimowe pracowała, aby odciążyć rodziców w związku z wydatkami na naszą trójkę, bo także się nam nie przelewało. Poza tym twierdzenie - jestem aspołeczna i takie tam - sama się dodatkowo dołujesz. W domu jest trudno i ciężko, ale nie ty ponosisz za to odpowiedzialność, a twoi rodzice. Oni powinni dorosnąć do rozwiązania problemu. Dołączył: 2014-04-17 Miasto: Liczba postów: 28 14 czerwca 2014, 18:40 Nie chce byc wredna, ale laptop i internet jest, a do ust nie ma co wlozyc? czegos nie rozumiem... Dołączył: 2008-01-27 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 1158 14 czerwca 2014, 22:23 Armara napisał(a):violent napisał(a):... Czy my Polacy na prawdę aż tak lubimy sobie udowadniać kto ma gorzej?... To nie jest udowadnianie kto ma gorzej ale pokazanie że jednak się da, tylko trzeba chcieć i trzeba też coś dać od siebie. A użalanie się nad sobą do niczego dobrego nie doprowadzi. Dokładnie, to nie jest użalanie, takie są fakty. Chciałyśmy pokazać autorce, że to da sie przeżyć i wcale nie jest taka tragedią jak wydaje sie być w wieku dorastania. Autorka jest w cięzkim wieku, bo z jednej strony nie jest juz dieckie, alez drugiej jeszcze jest, a dzisiejsza młodzież jaka jest taka jest, bywa czasem bardzo okrutna. Już dzieci w pierwszych klasach podstawówki potrafią wyśmiewać się z kolegów, którzy nie mają markowyh butów. Ale trwanie w takim stanie jak autorka nic nie da. Albo trzeba się wziąć za siebie, albo iść po pomoc. W Ośrodkach Pomcy Społecznej w ginach czy miastach sa darmowi psycholodzy. Jeżeli to depresja to sama sobie Autorko nie poradzisz. Jeżeli chcesz coś zmienić w swoim dotychczasowym życiu to musisz coś zadziałać. Jeżeli coś Ci sie nie podoba to zmień to.
Grzegorz C. ACCESS DETEKTYWISTYCZNE BIURO ŚLEDCZE - Twój Prywatny Det... Temat: Moje zycie nie ma sensu Ala S:Po pierwsze to jakos usunac moj defekt i nie byc taka niemota w kontaktach miedzyludzkich, naprawic to wszystko co mi tak przeszkadza, czyli nieumiejetnosc zrecznego wypowiadania sie w roznych sytuacjach, Brak pewności siebie nie jest tragedią. Odsuń od siebie swoje wyimaginowane przywary. Stań się atrakcyjna dla siebie i wtedy zwrócisz uwagę na siebie całego otoczenia. Mam nawet na oku pewne stanowisko, ale poki co nie odpowiedaja na moje CV albo, jesli juz, nie chce mnie bo wlasnie jestem za malo kreatywna albo nie chce bez podania przyczyn (wiec nie wiem co mam naprawic) Gdzie Ty żyjesz?? ;)) Przecież to teraz bardzo modne kiedy nie podasz im telefonu a Oni odpowiedzą, że zadzwonią nie mając do Ciebie żadnego kontaktu ;))) Trzymaj się tego, że jesteś specjalistką w swojej dziedzinie i poczekaj... los jest przekorny i odwraca się do nas z uśmiechem jeśli nawet w niego wątpimy! Nie ma nic od razu, cierpliwość.... cierpliwość.... ;)))Po trzecie, moglabym ewentualnie wygrac na loterii. To nie jesteś sama w tym akurat. Niejedno z nas by tak chciało ;)))Z cala reszta sobie poradzilam. Nie przejmuje sie za bardzo swoim wygladem. Nie lubie go, ale sie nie przejmuje. Staram sie byc czysta i zeby mi gile nie wisialy z nosa, ale pogodzilam sie z tym, ze jestem mysza... No i najpierw dystans do siebie, reszta przyjdzie. ;))Nie cierpie tez jakos z powodu braku przyjaciol. Mam paru, jeszcze z liceum w Polsce, ale tu w Anglii siedze praktycznie zawsze sama, tak juz 4 rok. Czytam sobie ksiazki, ucze sie niemieckiego, planuje swoje podroze... To nie jest dziwne, że na emigracji nie masz przyjaciół ze szkoły.. ale może spróbuj wyjść do ludzi... Zobacz... nie zamykaj się w skorupce.... idź do pubu.... wypij sobie herbatę..... nie musisz pić alkoholu przecież jeśli nie lubisz.... Uśmiechnij się do siebie...... pomyśl pozytywnie.... Już brzmisz o niebo lepiej niż w pierwszym swoim poście ;))) konto usunięte Temat: Moje zycie nie ma sensu Alu przede wszystkim rozważ wizytę u psychoterapeuty. Z tego co piszesz wynika, że bardzo cierpisz i chciałabyś coś zmienić w swoim życiu (masz zatem motywację, a to pierwszy krok w terapii :-) ). Z Twojej perspektywy może Ci się wydawać, że sprawa wygląda "beznadziejnie", ale z perspektywy osób, które znają się na temacie (ogólnie mówiąc problemach w kontaktach międzyludzkich) problem można rozwiązać. Oczywiście jest to kwestia bardzo indywidualna, ale nie jesteś jedyną osobą, która odczuwa dyskomfort w tego typu sytuacjach, o których piszesz. Zatem bardzo zachęcam Cię do tego, byś poszukała kontaktu do psychoterapeuty, w razie trudności chętnie pomożemy w poszukiwaniach (takiego, który byłby blisko miejsca Twojego zamieszkania). Mieszkam w Anglii, tak zeby bylo trudniej. Nie wiem, mam pewne obawy czy psychoterapeuta mi pomoże. Mam wrażenie że to kwestia mojej osobowości i tego nie da sie zmienić, tak samo jak nie nauczę sie śpiewać bo nie mam słuchu. Mogą mnie nauczyć najwyżej jak radzić sobie i nie popadać w doła ale to juz chyba sama wypracowałam - po prostu nie pakuje sie w takie sytuacje. No tylko niestety okazało się, ze dotyczy to tez mojej pracy... Mogłabym spróbować jak będę kiedyś dłużej w Polsce ale boje sie ze stracę fortunę a moje obawy okażą się słuszne... Moja do niedawna współlokatorka była (młodziutkim wprawdzie) psychologiem ale tez mówiła, ze osobowości nie da sie zmienić, można zmienić tylko sposób w jaki pacjent ja ocenia... Ja sie chyba nie dam przekonać, za wiele tego w życiu było żeby to ignorować... Nie chodzi o to, ze jestem negatywna tylko nie chcę akceptować u siebie miernoty, nie uważam ze to byłoby dobre być zadowolonym ze się odwaliło fuszerkę… Gośka J. Urząd Wojewódzki/Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kr... Temat: Moje zycie nie ma sensu Ala S: Tylko mi nie mówcie, ze życie jest piękne i cenne. Alu a ja się zastanawiam, czy my jesteśmy w stanie Tobie pomóc skoro już na wstępie swojej historii zamykasz się na tą pomoc?! Dlatego nic jeszcze nie napisałam, bo czytając to, co piszesz zastanawiam się, jaki ma sens to, co mogłabym Ci tu napisać. konto usunięte Temat: Moje zycie nie ma sensu Szkoda, Alu, że odeszłaś.... Wanda B. nauczycielka języka angielskiego Temat: Moje zycie nie ma sensu Jako osoba wykształcona zdajesz sobie sprawę, że Twoje myślenie nie jest korzystne dla Ciebie. Sama siebie wpędzasz w doła. Oczywiście, Twoje życie należy do Ciebie i możesz się zabić, tylko czy tego właśnie chcesz? Nie sądzę, bo gdybyż była zdecydowana na samobójstwo, nie pisałabyś tu, tylko to zrobiła, jak wielu innych.... A może masz depresję? Twoje problemy zawodowe chyba dadzą się jakoś rozwiązać, jeśli jesteś wypalona pracą z ludźmi, zawsze możesz zacząć sprzątać w biurach po godzinach, gdy są puste:). To żart, ale chyba istnieje możliwość przekwalifikowania? Gośka J. Urząd Wojewódzki/Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kr... Temat: Moje zycie nie ma sensu Alu uzupełnij profil, byśmy mogli kontynuować temat. Pozdrawiam. Gośka J. Urząd Wojewódzki/Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kr... Temat: Moje zycie nie ma sensu Alu powiedz mi, czy jako dziecko, nastolatka, młoda dziewczyna miałaś jakieś marzenia, plany na przyszłość, pasje? Czy było coś, co chciałaś robić i co przynosiłoby Ci zadowolenie? Temat: Moje zycie nie ma sensu też jestem sobkiem, milczkiem i szkolnym podpieraczem ścian... nie mam za wielu przyjaciół ale staram się to usilnie zmienić... jeśli naprawdę chcesz poznawać ludzi to jest do tego odpowiednia literatura... i nie mam na myśli poradników z których zwykle nic nie wynika... ale np. książki o pobudzaniu swojej kreatywności (po to żeby swoje i innych życie umieć rozweselić, ludzie lubią jak coś się dzieje, czemu więc nie pomyślisz o zorganizowaniu koncertu z którego dochód pójdzi ena cele onkologiczne) i o technikach pamięciowych (po to choćby żeby umieć błysnąć jakimś dowcipem w towarzystwie... to zdecydowanie podstawowy oręż na wszelkich międzyludzkich arenach zmagań... i nie tylko czarny humor onkologiczny żeby nie było...) Też jestem przekonany że osobowości zmienić się nie da ale każda osobowość dzięki temu jest ciekawa, bo inna, bo patrząca na świat od nietypowej dla nas strony... Może niedopasowana do tzw. większości ale każda stwora znajdzie swojego amatora... Swoje grono podobnie walniętych osobowości z którym ma się wspólny język... Moim zdaniem o onkologii można np. wiele ciekawego opowiedzieć... książkę całą napisać... jest kilka książek tego typu ale nisza nie jest jakoś bardzo wypełniona (nie ma chyba np. kryminału onkologicznego... na koniec okazuje się że mordercą jest...). Film nakręcić, dokument... że inne co bardziej patologiczne pomysły zostawię dla siebie... konto usunięte Temat: Moje zycie nie ma sensu Założycielka tematu usunęła profil, zatem widocznie nie chce lub nie potrzebuje dalszej pomocy. Uszanujmy to. Zgodnie z zasadami forum - wątek zamykam. Jeżeli założycielka stwierdzi, że chce powrócić do tej rozmowy, proszę o uzupełnienie profilu i napisanie do kogoś z moderatorów na priv, wtedy otworzymy wątek. Podobne tematy Bezpłatne Porady... » Cięzko, nie widzę sensu dalszego życia. - Bezpłatne Porady... » Jak nie prowokować obrony "talentu"? - Bezpłatne Porady... » Pomocy, rozwód czy nie - Bezpłatne Porady... » Coś nie tak w moich relacjach z kobietami - Bezpłatne Porady... » Jaką decyzję wybrać, trwac, czy nie trwać? - Bezpłatne Porady... » Co jest nie tak? - Bezpłatne Porady... » Jak się szybciej uczyć i konsekwetnie? mam dysleksje i... - Bezpłatne Porady... » PROSZĘ O POMOC!!! MOJE UCZUCIA! - Bezpłatne Porady... » jaka szansa na normalne zycie? - Bezpłatne Porady... » nie wiem co robić pomocy -
moje życie nie ma sensu